Małe królestwo
"Nie narzekaj ,że wszystko przemija, bo gdyby czas się zatrzymał to wtedy dopiero miałbyś prawdziwy problem"
poniedziałek, 3 września 2012
Samotność
Samotność... coraz bardziej przekonuję się co to jest , co to oznacza. Wyjechałam do Krakowa mając 19 lat, zaczęłam pracować na swój własny rachunek, stałam się jakby osobą dorosłą , życie na własną rękę, nie mogłam kupować wszystkiego bo musiałam obliczyć czy do końca miesiąca starczy mi na chleb. Dzisiaj mam niespełna 21 lat , na koncie obroniony dyplom w szkole wizażu i stylizacji , praca w ochronie która jest bardzo ciężka , wiele nieprzespanych nocy , wiele wyrzeczeń . Jestem osobą z grupą inwalidzką i szczerze się zawsze przyznawałam do tego , nie ma czego się wstydzić to tylko choroba, będąc osobami chorymi nie mamy czago się wstydzić , wstyd to kraść. I co z tego ,że jestem osobą lubianą i szanowaną, ale jeżeli ja sama w sobie nie jestem szczęśliwa to ciężko jest cieszyć się z rzeczy , które mnie otaczają. Jak juz pisałam ostatnio wiele problemów przysparza mi mój obecny chłopak. Który tak naprawde się mną nie interesuje. Wiele osób mówi : ale Ty jestes głupia, po co z nim jesteś. Wiem ,że robię największą głupote w życiu ale ja się w nim zakochałam i ciężko się tak po prostu rozstać . Najwięcej komplementów dostaje od obcych mi ludzi, a od niego? Może to że mi się przytyło i że mam rozstepy.Oczywiście jak się bierze sterdydy to tylko nieliczni są szczupli wtedy. Ja się czuje bardzo dobrze w swojej skórze , lubie na siebie patrzeć ,ważne jest to że dobrze się czuje. Reszta nie powinna mnie obchodzić. Mieszkamy od siebie 2 min tramwajem. A widzieliśmy się prawie tydzień temu? to jest śmieszne ,ale tak jest. Bardzo ciężko jest tak żyć gdy nie ma się tutaj rodziny , a znajomi sa starsi o jakies 30 lat , bo z takimi ludzmi pracuje, czekam na to jak dostane siłę , która pozwoli mi zakończyć to raz na zawsze. Jak zwykle siedze teraz sama , ale znajduje sobie coraz częściej zajęcie, zaczęłam się uczyć języków: angielskiego niemieckiego i włoskiego a do tego prawko. Czas jakoś leci i nie myślę o tym ,że nie jestem nikomu potrzebna. A do tego mam bloga na którego niestety nie wchodze często , bo czasami nie wiem co pisać ,czy spowiadac się ze wszystkiego czy udawać ,że jest super.Myślę ,że "spowiedz" jest jakby pokazanie ,że młodzi ludzie tez mają problemy i chciałabym poczuć ,że przynajmniej tutaj jestem potrzebna.
Pozdrawiam i dziękuje
piątek, 3 sierpnia 2012
Powrót i depresja.
Witajcie kochane. Pewnie już o mnie zapomniałyście. Wracam , myślę że juz na dłużej. Pisanie pozwala mi odreagować zły dzień.... Niestety złe dni mam już od dawna. Wiem ,że to depresja po prostu wiem . Niskie stadium , ale wiem że jeżeli ja sama albo ktoś mi nie pomoże może być źle.Mój chłopak niestety ale nie rozumie tego. Wmawia mi ,że wymyślam - nie, ja nie wymyślam. Wiem ,że tego nie czyta i pewnie mało go to obchodzi. Bo lepiej nic nie widzieć i nic nie słyszeć. A gdyby się coś stało - to wow jednak coś jej było. Przykro mi z tego powodu , bardzo mnie to rani bo tak na prawdę do czego jest mi potrzebny , do seksu? dla zasady? wtedy chyba wolę być singielką nie patrzeć na nikogo , podróżować umawiać się , jeżeli nie chce wyjść to nie muszę. Tak wiem ,że musimy porozmawiać szczerze , tylko że czasem nie da się komuś czegos przetłumaczyć. Sama się dziwie ,że wróciłam . W moim odczuciu dalej będzie że i tak się mną nie interesuje. Może i użalam się nad sobą. Ale czy mam inne wyjście? Przestało mnie cieszyć to ,że dostałam się na wymarzone studia , gdzie w dniu dostania się tak płakałam mamie do słuchawki ,że za cholere nie zrozumiałam co jej powiedziałam. Wiem ,że gdybym miała osobę która mi pomogłą obeszło by się od wizyty u psychiatry czy psychologa ale niestety. W życiu nie można mieć wszystkiego. No nic... wracam do rzeczywistości , pewnie nie dlugo się odezwe:)
sobota, 25 czerwca 2011
Waaakacje:)
Tak wakacje pełną parą:) Jestem już po konkursie piękności hihi , nie udało się zdobyć korony , ale i tak jestem mega szczęśliwa ,że tam wystąpiłam. Poznałam wspaniałe dziewczyny , które zawsze służyły pomocą. Ja pokonałam swoją nieśmiałość , bo musiałam wyjść z wstroju kąpielowym i zatańczyć. Dałam radę:) W nagrodę za swój trud dostałyśmy stroje de facto , stroje kąpielowe a także ... wielkie różowe królicze kapciuchy w których tańczyłyśmy:) na zimę jak znalazł. Jako ,że mam wakacje , zajęłam się w końcu robieniem pledu. Jak nie którzy wiedzą , jest taka gazeta "Robię na drutach" lub coś w tym stylu. Zaczęłam swój pierwszy kwadrat! :) Brawo dla mnie. Wychodzi jak dla mnie całkiem nieźle a jako dowód dodaje zdjęcia. Ogólnie cieszę się z wakacji , ale brak mi czasem jakiś zajęć. Książek już multum przeczytałam . Mogę siebie nazwać Aga-oczytana:) Dzisiaj tato kupił mi lakier do drewna i zaczynam znowu przygodę z malowaniem korali:) Jak coś zmaluję oczywiście się pochwalę:)
Lecę coś ogarniać w mieszkaniu- w końcu dzisiaj sobota , dzień sprzątania i ogarniania:):):) Pozdrawiam buziaki:)
niedziela, 12 czerwca 2011
Wróciłam
Witajcie kochani. Tak wiem nie było mnie tu kilka miesięcy. Całkowicie pochłonęła mnie matura. Jutro egzamin zawodowy. A w sobotę finał miss Polonia Podkarpacia 2011 w którym biorę udział. Kto by pomyślał , ja i taki konkurs:) Na pewno dam z siebie wszystko i postaram się wypaść jak najlepiej. Zaczęło się wszystko od konkursu miss podwiązki. Zajęłam 5 miejsce. Później zobaczyłam ,że jest casting do miss Polonia, napisałam zgłoszenie wystąpiłam na castingu , fakt byłam najpierw na rezerwie , ale jak widać szczęście się do mnie wtedy uśmiechnęło:) Niestety teraz się do mnie wcale nie uśmiecha. Moja choroba odezwała się w momencie , o którym nawet w najgorszych koszmarach się nie śniło. Nie dość ,że czekają mnie dwa egzaminy zawodowe to jeszcze w sobotę konkurs na którym wiadomo muszę dobrze wyglądać. Niestety choroba wybiera sobię najmniej spodziewany czas . We wtorek byłam złożyć papiery do Krakowa do szkoły wizażu i stylizacji. Mam nadzieję ,że się uda i przetrwam to wszystko. Właśnie przeglądałam blogi i pomyślałam ,że się w końcu odezwę. Trochę projektuje ,żeby obyć się z rysunkiem. :) Wiecie ,może gdzie są jakieś wymiany , o róznej tematyce : książki , bizuteria itp:) ?
Pozdrawiam , Aga:)
Pozdrawiam , Aga:)
środa, 3 listopada 2010
:)
Witajcie:) Dzisiaj znowu byłam u lekarza, nie jest dobrze.Badania znowu do powtórki.Ostatnio na blogu u pewnej Pani, nie pamiętam teraz której:) Na pewno bardzo zdolnej. Były pokazane rękawiczki, takie długie. Stwierdziłam ,że sama też takie zrobię:)Ciężko będzie bo na razie w swoim życiu zrobiłam szalik:) Oczywiście jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie. Poszłam do pasmanterii i kupowałam druty z żyłką i tak patrze na włoczki , wiedziałam jaką chce ale ile to już nie wiem wiedziałam:) ale Pani mi doradziła ,że dwa motki starczy:) Kupiłam szara , taka grubszą włóczkę tylko kiedy ja znajdę czas ,żeby je zrobić:)Weszłam tylko na chwilę , zaraz przyjeżdża Pan korepetytor:) Tak więc,życzę spokojnej nocy:)
poniedziałek, 1 listopada 2010
Jestem
Witajcie moi kochani! Tak wiem , nie było mnie tu sporo czasu. Niestety moja choroba juz taka jest-nieprzewidywalna.W tym roku nie miałam wakacji... bo moje wakacje spędziłam w szpitalu. Było wtedy ciężko, miałam przetaczana krew .Tydzień temu lekarz powiedział ,że wtedy nawet katar był dla mnie śmiertelny.Często się zastanawiam "dlaczego ja?" , tak pewnie mam tam zapisane na górze. W lipcu brałam udział w wymiance książkowej. Świetna zabawa! Chętnie wezmę udział w kolejnych wymiankach. Dziękuje Nataliyji z bloga http://mojswiatihafty.blogspot.com/ , która jeszcze o mnie pamieta:) Zaprosiła mnie we wrześniu do zabawy 10 rzeczy które lubie:) Tak więc odpowiadam:
1.Książki
2.Taniec
3.Dobry film
4.Podróże- uwielbiam pakować walizę i mówić .że kiedyś wróce:)
5.Dobrą herbatę w duuuużym kubku, a najlepiej z pięknymi motywami
6.Swoje duże ciepłe kapcie albo skarpetki frotowe ,żeby ciepło było w stópki
7.Długie rozmowy
8.Bukiety kwiatów
9.Oglądanie blogów
10.Mruczenie kota:)
Mam pytanie jeszcze do Was, skąd mogę wziąć suszona lawendę? Przez to ,że byłam w szpitalu na wakacjach nie zdążyłam sobie jej zasadzić , niestety.Mam nadzieję ,że długo już tam nie wrócę , ale czas pokaże jutro kolejne badania. Kochane trzymajcie się cieplutko.Myślę ,że będę częściej tu zaglądać i się odzywać. Pozdrawiam:)
1.Książki
2.Taniec
3.Dobry film
4.Podróże- uwielbiam pakować walizę i mówić .że kiedyś wróce:)
5.Dobrą herbatę w duuuużym kubku, a najlepiej z pięknymi motywami
6.Swoje duże ciepłe kapcie albo skarpetki frotowe ,żeby ciepło było w stópki
7.Długie rozmowy
8.Bukiety kwiatów
9.Oglądanie blogów
10.Mruczenie kota:)
Mam pytanie jeszcze do Was, skąd mogę wziąć suszona lawendę? Przez to ,że byłam w szpitalu na wakacjach nie zdążyłam sobie jej zasadzić , niestety.Mam nadzieję ,że długo już tam nie wrócę , ale czas pokaże jutro kolejne badania. Kochane trzymajcie się cieplutko.Myślę ,że będę częściej tu zaglądać i się odzywać. Pozdrawiam:)
czwartek, 27 maja 2010
Candy
Subskrybuj:
Posty (Atom)